Dziś obiecane śnieżynki ze złotem i srebrem. Troszkę się przy nich namęczyłam, bo ta metaliczna nitka strasznie się rwała. Ale oto efekty.
Tą pierwszą zrobiłam dwa razy, przy jej tworzeniu wykorzystywałam 3 czółenka, choć pewnie na 2 czółenka i kłębek też by dało radę.
Mówiłam już kiedyś, że nienawidzę robić zdjęć zimą? Nie? No to mówię: nienawidzę robić zdjęć przy zimowym świetle.
Tą pierwszą zrobiłam dwa razy, przy jej tworzeniu wykorzystywałam 3 czółenka, choć pewnie na 2 czółenka i kłębek też by dało radę.
Mówiłam już kiedyś, że nienawidzę robić zdjęć zimą? Nie? No to mówię: nienawidzę robić zdjęć przy zimowym świetle.
2 komentarze:
fajne śnieżynki, tylko czemu aż 3 czółenka? do tej pierwszej wystarczy jedno czółenko i kłębek, a do drugiej (z kółkami na łuczkach) - dwa czółenka. I mnie się zrywała ta metaliczna nitka, gdy robiłam naszyjnik, denerwujące, ale warte efektu :o)
Jedno czółenko na białą nitkę, drugie do złotej nitki z której są łezki na środku łuczków, a trzecie było dlatego, że miałam na nim białą nitkę do łuczków, bo akurat mi została.
Prześlij komentarz