Hej,
Mam nową miłość craftową. Oczywiście poza kartkami, fimo i tkaniem krajek.
Naprawdę zadziwia mnie jakie cuda można wyczarować z lnianego sznurka i kamieni ozdobnych. Zresztą... Dawno dawno temu..... Eeee znaczy na wiosnę robiłam naszyjnik z korala dla przyszłej teściowej. Niestety fotki tego nie mam. Spodobało mi się. Do tej pory powstały dwa kolejne ale przymierzam się do kupna kamieni i robienia ile dusza zapragnie.
Tak więc mój własny naszyjnik z koralem:
A teraz Zimowa Noc w dwóch odsłonach. Przerobiona z koralików zakupionych na wykopaliskach. Uwielbiam surowce wtórne ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz