piątek, 14 maja 2010

Zakładka ratunkowa

Robiąc kolejną broszkę frywolitkową pociągnęłam za mocno nitkę i kilkadziesiąt minut pracy urwało się z czółenka. Na szczęście już po zakończeniu łezki więc nie rozplotło się wszystko. Nitka, która się oderwała była za krótka, więc nie było jak dowiązać. Nie chciałam jednak marnować tego co już zrobiłam, więc pomyślałam, przerobiłam i tak powstała zakładka - wachlarz. Czeka na kogoś, kto ją przygarnie ;)
Co prawda miałam małą wpadkę i w przedostatnim rządku zapomniałam się i zrobiłam jedną pikotkę, której nie powinno być, ale tak to jest, jak się totalnie z głowy coś robi.
Zmieniłam zdjęcia na jaśniejsze.

1 komentarz:

mysza_tworzy pisze...

Wyszło nieźle, całkiem fajnie! Tylko fotki trochę ciemne...