wtorek, 28 września 2010

Granat z czernią

Dziś kolejny naszyjnik z medalionem. Zrobiony jakiś czas temu z dwóch rodzajów snehurki i szklanych koralików.
I detalik:

niedziela, 19 września 2010

Troszkę filcu

Mała zmiana, bo dawno nic poza frywolitką nie wrzucałam. Dziś dwa niewielkie filcuszki.

Pierwszy to broszka przerabiana z wcześniejszej. Tak wyglądała najpierw:

A tak wygląda po gruntownej renowacji:
I bransoletka na drucie pamięciowym z kulkami z sparopelitu:

No i planuje wrócić do filcowania owocków niedługo.

I radosna nowina: od dziś niektóre moje prace można nabyć w Galerii FiuFiu!

piątek, 17 września 2010

Jarmarczne koronki

Hej,
Przedstawiam dziś kolejną porcję koronek robionych na zeszłotygodniowy jarmark.

Najpierw komplecik z czarnej snehurki i koralików. Ładnie się układa na łapce ta bransoletka.
Kolczyki z fiołkowej stokrotki:
I z ręcznie barwionej nici, robionej przez moją siostrę:

Kwiatki ze snow white:
Komplecik ze snehurki i snow white:


A jako, że postanowiłam w tym roku zrobić krewnym i znajomym frywolitkowe prezenty gwiazdkowe to przez jakiś czas pomęczę się teraz z czymś innym niż biżuteria.

sobota, 11 września 2010

Jarmark Trzemeszeński

Mam świeżutkie zdjęcia z dzisiejszego jarmarku. Poza mną swoje prace wystawiała moja siostra, Agato.art i Doris. Wrażenia średnie, spodziewałam się więcej osób, chociażby po zeszłorocznym jarmarku. Niestety jarmark był w tym roku słabo rozreklamowany. Ale i tak było miło. A to kilka zdjęć ze stoiska, robionych przez moją siostrę.

Oto ja:

Razem z Agato.art
Stoisko moje i siostry w zbliżeniach:

czwartek, 9 września 2010

Frywolne kolczyki i zaproszenie

Już w sobotę w moim rodzinnym Trzemesznie odbędzie się jarmark z okazji Dni Wrześniowych. Z tego względu intensywnie tworzę biżuterię, żeby uzupełnić braki w asortymencie. Przedstawiam porcję kolczyków, wyprodukowanych z ręcznie barwionych przeze mnie nici.

W jesiennej tonacji:
Nitka żółto-różowa (miał być amarant ;) ) W rzeczywistości wygląda trochę intensywniej.
A ta ma jeszcze szczyptę pomarańczu:
A to są kolczyki robione z nici oliwkowo-pistacjowej z poprzedniego farbowania:
No i chciałam wszystkich z Trzemeszna i okolic zaprosić na jarmark, w tę sobotę od 9. Będzie można między innymi kupić biżuterię moją, mojej siostry i Agato.art.

środa, 8 września 2010

Losowanie!!!

Nadszedł dzień losowania. Nad jego przebiegiem czuwała z kanapy Komisja Kontroli Gier i Zakładów w składzie Mirek i Śnieżka.
Maszyna losująca jest pełna:
Teraz tylko zamieszać... I oto mamy zwycięzców!
Pierwszą nagrodę otrzymuje Kasia, która prosiła o naszyjnik:
Zaś jako drugą wylosowałam RavenArt, która i tak chciała kolczyki:
Dziewczyny proszę o przesłanie mi na maila adresów, pod które mam wysłać słodkości dla was.

No i to koniec mojego pierwszego, ale na pewno nie ostatniego, candy.

wtorek, 7 września 2010

Błękitny naszyjnik z kwiatków

Teraz się będę chwalić. No bo jestem niesamowicie dumna i zadowolona z efektu pracy ostatnich dni. Otóż w lipcu mignął mi w telewizji naszyjnik z drutu i żywych orchidei. Prosty lecz efektowny. Obrazek ten utkwił mi w pamięci i postanowiłam zrobić coś podobnego z frywolitki, kryształków swarowskiego i drutu. Projekt powstawał w głowie długi czas. Potem zrobiłam białe i niebieskie kwiatki, wzięłam arkusz białego filcu, igłę, nitkę i drut. Oto efekt końcowy. Napracowałam się, ale uważam, że było warto. Szalenie mi się podoba.
A tak się on prezentuje "na ludziu".
Fajne jest w nim to, że drut można dogiąć tak, żeby się jak najlepiej na szyi i dekolcie układał. Wiem, że na zdjęciu wyglądam smutno, ale to najlepsze ujęcie, jakie się mojej mamie udało zrobić ;)

Po raz ostatni zapraszam na moje candy. Już jutro wyniki.

sobota, 4 września 2010

HDT - zabawa w farbowanie

No i w końcu spróbowałam. Kilka miesięcy obmyślałam, włóczka kupiona w kwietniu na Litwie nabrała mocy prawnej, znalazło się trochę czasu i oto są! Efekty pierwszego ręcznego farbowania włóczki. Świeżutkie jak ciepłe bułeczki, rano zdjęte z suszenia i zwinięte w moteczki.
"Słonecznik"
"Oliwka z pistacją"
"Leśne jeziorko"
A następna porcja już się suszy, tym razem w cieplejszych kolorach.

Jeszcze raz przypominam o moim candy.

środa, 1 września 2010

W odcieniach czerni i wiśni

Kolejne frywolitkowe dziełka doczekały się w końcu dobrego światła (w przerwie między ulewami). Robiłam je z myślą o koleżance z tegorocznych wykopalisk. Przedstawiam kolejną wariację na temat bransoletki z kwiatków i pierwszy naszyjnik z medalionem.
Naszyjnik:
I zbliżenie na medalion.

Przypominam też o moim candy. Wyniki już za tydzień.