sobota, 4 lutego 2012

Zaległości: sutasz

Dzisiaj kolejne zaległe prace, zaczęte w grudniu, skończone w styczniu.

Na pierwszy ogień niech będą najmniejsze ;) Kolczyki z kaboszonów - łezek malachitu i szklanych koralików. Mają 5 cm długości (ze sztyftem) i max 2,5 cm szerokości. Ozdobne posrebrzane sztyfty w kształcie różyczek.
Kolejne to wariacja na temat kształtu gitary ;) Kolczyki z oponek chryzokoli i plastrów barwionej na brązowo masy perłowej otoczonych szklanymi koralikami i sutaszem, na sztyftach. Mają 5 cm długości i max 3 cm szerokości.


Na koniec broszka urodzinowa dla mamy. Miałam z nią spory problem. Zaczęłam ją robić zaraz po sylwestrze, ale wizyta w szpitalu zmieniła mi pomysł na nią. W założeniu nie miała być zbyt przeładowana, kilka razy zmieniałam projekt w trakcie robienia. Ile ja się naprułam! Ostateczny efekt jest niezły, taki "rybi" ale nie zadowala mnie w pełni. Po tym projekcie zdecydowałam skończyć używanie zwykłych szklanych koralików i zakupić wreszcie toho. W centrum broszki barwiony agat, wykorzystałam również kulki matowego onyksu.
Mamie brosza bardzo się spodobała, bo jest duża i wyrazista, ale właśnie nie przeładowana. Idealna na obecny czas,może niedługo zrobię jej kolejną :) Ta ma 7,5 cm długości na max 5 cm szerokości (w miejscu zawijasa z boku).

7 komentarzy:

Jagna pisze...

bardzo fajne :)

zajączek pisze...

Wszystkie prace są śliczne, ale gitara jest po prostu bezbłędna! :) a pierwsze kolczyki mają tak piękne bigle, że nie wiadomo, czy patrzyć na sutasz czy na te kwiatuszki ;)

Anonimowy pisze...

świetne!

betinaa40 pisze...

Super biżuteria! Zwłaszcza ta druga para kolczyków wpadła mi w oko :-)

Katarzyna pisze...

Te na wzór gitary są po prostu bosssskie!

Anko pisze...

A mnie najbardziej podoba się granatowa broszka. Cudo.:)

Ręcznie Stworzone pisze...

granatowa broszka jest piękna. Śliczny kamień i super dobrane kolory. Bardzo mi się podoba
pozdrawiam
justyna
www.reczniestworzone.blogspot.com